Warzywa to rośliny zielne, których łodygi, liście, korzenie lub kwiatostany zjadamy jako pokarm. Zawierają mnóstwo mikroelementów oraz łatwo przyswajalnych soli mineralnych, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Większość jarzyn likwiduje niekorzystny wpływ tłuszczów na funkcję wydzielniczą żołądka. Zielone warzywa są bogate w kwas foliowy oraz błonnik organiczny, który sprawia, że jelita prawidłowo pracują. Błonnik również pomaga oczyszczać organizm z ubocznych produktów przemiany materii. Rodzice znają zalety jedzenia warzyw, ale ich dzieci często odmawiają jedzenia warzyw. Co robić? Przede wszystkim zachęcać a nie zmuszać do jedzenia warzyw. Jak sprawić by dzieci jadły warzywa? Podajemy kilka sposobów, które możesz wykorzystać. Polej warzywa sosem Czasami dzieci chętniej zjedzą warzywa, gdy są polane np. kremowym lub pomidorowym sosem. Sam brokuł może tak nie smakować jak brokuł z roztopionym serem. Zamiast warzyw polanych sosem możesz zrobić sos warzywny i polać nim np. makaron. Biały sos z kalafiora Składniki: 0,5 szklanki mleka, ¼ szklanki drobno startego sera cheddar (lub salami), sól, pieprz, estragon, czosnek, kilka różyczek kalafiora (około 2 szklanki ugotowanego kalafiora). Przygotowanie: Kalafior spłucz pod bieżącą wodą i ugotuj najlepiej na parze. Po ugotowaniu odsącz go. Kalafior zalej mlekiem i całość zmiksuj. Miksuj aż do uzyskania gładkiej masy. Masę przelej do rondelka. Następnie dodaj ser i gotuj na małym ogniu. Nie zapomnij o mieszaniu. Gotuj aż ser się rozpuści. Pozwól dziecku maczać warzywa np. w dipie (gęsty sos do maczania warzyw, wafli, chleba). Wiele dzieci uwielbia maczać swoje jedzenie przed włożeniem do ust. Spróbuj podawać surowe warzywa właśnie z dipem na pierwsze danie. Dip fasolowy Składniki: 2 puszki fasoli (możesz zastąpić ugotowaną fasolą), 1,5 szklanki pasty z awokado (zmiksuj lionkę, 2 awokado, czosnek, pomidor, oliwę z oliwek. Dopraw solą i pieprzem), 1 szklanka drobno pokrojonych pomidorów, 1 szklanka śmietany, 20 dag żółtego sera startego na tarce o drobnych oczkach, 1 mała cebula drobno posiekana, ewentualnie czarne oliwki. Przygotowanie: Fasolę ułóż w niskim naczyniu (np. żaroodpornym). Na nią wyłóż pastę z awokado. Kolejna warstwa to pomidory połączone ze śmietaną. Całość posyp serem i cebulą. Jeśli chcesz wierzch możesz posypać pokrojonymi czarnymi oliwkami. Podawaj warzywa wykorzystując różne sposoby ich przygotowania. Możesz przygotować szaszłyki z grillowanych lub ugotowanych warzyw. By zachęcić dzieci do jedzenia warzyw możesz podawać je w miskach zrobionych z warzyw. Warzywne miski możesz zrobić z kabaczka, z dyni, papryki lub pomidora. Wycinaj z warzyw różne kształty np. z plastrów pomidora wytnij gwiazdki lub serduszka. Niektóre dzieci zamiast pojedynczych warzyw wolą cały zestaw warzyw. Dlatego przyrządzaj warzywne sałatki. Możesz również piec warzywa w piekarniku. Jeśli dziecko nie chce jeść surowych warzyw, a wszystkie sposoby zachęty zawodzą, lepiej, żeby jadło je chociaż w takiej postaci- niż by miało całkowicie zrezygnować z warzyw. Do pieczenia nadają się ziemniaki, cukinia, oraz bakłażany. Spróbuj podać dziecku startą marchewkę z rodzynkami. Być może dziecku przypadną do gustu właśnie starte warzywa. Zachęcaj dziecko do wspólnego przygotowywania dań z wykorzystaniem warzyw. Wówczas jest większe prawdopodobieństwo, że dziecko zje to co też przygotowywało. Serwuj dziecku soki warzywne. Dodawaj warzywa do zmiksowanych zup. Pamiętaj! Nic i nikt nie zachęci dziecka do jedzenia warzyw, jeśli wy jako rodzice od nich stronicie. Bądźcie przykładem dla dzieci. Zamiast słodkich czy słonych przekąsek sięgajcie po warzywa. Źródło: Readers Digest „Warzywa na stole”, B. Swinney „zdrowe jedzenie dla zdrowych dzieci”, B. Karen, Ch. Sally „Jak zachęcić dzieci do jedzenia warzyw?”
Jest to jeden z najważniejszych składników mineralnych mających wpływ na wzrost i rozwój dziecka. Ma wpływ na rozwój zdolności umysłowych niemowlaka, jego rozwój neurologiczny, a nawet na zachowanie. Zarówno dzieciom, jak i osobom dorosłym z niedoborami żelaza grozi anemia, której objawy to m.in. apatia, bladość skóryMiliony rodziców każdego dnia staje przed ogromnie trudnym wyzwaniem! Zastanawia się, co zrobić, by dziecko zjadło więcej warzyw. Wielu z nich marzy, by ich dziecko zjadło choć jedno warzywo w ciągu dnia! Jaki mamy na to sposób? Tani prosty i wygodny Przemyt warzyw! Jesteś tu nadal ze mną? Otwierasz szeroko usta ze zdziwienia, że ja, właśnie ja, która co chwilę opowiadam o tym, by nie zmuszać, nie tworzyć presji, by uwierzyć we własne dziecko, proponuję Ci bezczelne chowanie brokuła w beszamelowym sosie z makaronem? Trochę tak jest, a trochę nie 🙂 Absolutnie nigdy!! nie należy ukrywać przed dzieckiem nielubianych składników w jedzeniu. Powiesz: „Przecież dzieci lubią niespodzianki!” Jasne… ale raczej takie w stylu: idziemy dziś do zoo, kupiłam Ci nowe Lego, jutro przyjeżdża babcia. Na pewno nie: „Dodałam do Twojej ukochanej zupy pomidorowej soczewicę, choć wiem, że jej nie cierpisz” Zatem jeśli w Twojej głowie pojawia się czasem myśl w stylu: „dodam marchewkę do placków, może nie zauważy”… musisz zdusić ją w zarodku. Ja wiem, że to kuszące! Bo przecież może w końcu zje nieco tego szpinaku i marchewki, wreszcie dostarczy sobie ten betakaroten. Tylko w ten sposób nie zyskasz trwałych i pozytywnych efektów. Może i Twoje dziecko zje marchewkę, ale czy to oznacza, że ją polubi? Że następnym razem samo zawoła: „Mamo, marchew!”? Nie sądzę… Tym bardziej, że prawdopodobnie nawet nie przyznasz się przed maluchem do tego niecnego przemytu. Dziecko z chęcią będzie sięgało po dany składnik tylko, jeśli świadomie go polubi! Zatem przemyt, oszukiwanie dziecka jest złe. Nie przynosi pożądanych efektów. Sprawia, że dziecko coraz mniej nam ufa. I coraz mniej chętnie próbuje nowych pokarmów. Podając dziecku makaron z sosem serowym i schowanym kalafiorem, nie uczysz go wcale jeść kalafiora… uczysz go kochać makaron z sosem serowym. Myślisz, że przez następne 10 lat nie zauważy dodatku kalafiora w sosie? Jak zatem przemycić warzywa do diety dziecka? Przy pełnej zgodzie dziecka! 😀 To znaczy możesz dodać do sosu marchewkę tak, że jej tam nie czuć i nie widać, ale pod warunkiem, że Twoje dziecko tą marchewkę toleruje (czyli nie wypluwa, nie ucieka i nie zrzuca jej z talerza za każdym razem). Możesz zrobić koktajl ze szpinakiem, mimo że Twoje dziecko nie jada szpinaku pod żadną inną postacią, jeśli tylko zrobisz ten koktajl wspólnie z dzieckiem lub po prostu powiesz mu, że koktajl jest zielony od szpinaku. Ja wiem, że to ryzyko….Bo wiele dzieci, jak tylko usłyszy, że gdzieś znajduje się znienawidzony składnik, to ucieka do drugiego pokoju. Jednak na tym właśnie polega próbowanie. Na poznawaniu nowych połączeń smakowych, na doświadczaniu tego, że kalafior surowy, gotowany i pieczony, to zupełnie inny kalafior. Na polizaniu, dotknięciu, powąchaniu a dopiero po jakimś czasie na faktycznym spróbowaniu. A próbowanie zawsze poprzedza jedzenie. Nie popadajmy jednak w paranoję. Nie chodzi o to, że teraz musisz przed podaniem dziecku posiłku, przedstawić mu pełną listę składników każdego dania, by ono łaskawie oceniło, czy ma na to ochotę czy nie. Po prostu nie próbuj ukryć w jedzeniu składników (np. warzyw), których Twoje dziecko nie akceptuje. Nie udawaj, że ich tam nie ma, jeśli Twoje dziecko je wyczuje. Pobierz darmową grę Detektyw Smaków i oswajaj swoje dziecko z nowymi smakami poprzez zabawę! Warto dziecku proponować nieznane i nieakceptowane dotąd produkty nawet i trylion razy. Nigdy nie wiem, kiedy nasze dziecko jednak zdecyduje się zostać miłośnikiem jarmużu. By jednak nie było nudno, musimy nasze menu maksymalnie urozmaicać, podawać warzywa w różnej formie, z różnymi przyprawami, dodatkami. Nie ma co się poddawać. To że maluch ucieka na widok gotowanego buraka wcale nie oznacza, że nie zje chipsów z buraka :). Poznajcie zatem 20 SPOSOBÓW NA PODANIE DZIECKU WARZYW CHIPSY Chipsy ze słodkich ziemniaków Z buraka i warzyw korzeniowych Chipsy z jarmużu 2. PASTA DO PIECZYWA Najprostsza pasta z awokado Pasta z bobu Hummus z suszonymi pomidorami Pasta brokułowa Pasta z pieczonej papryki 3. PUREE WARZYWNE Z zielonym groszkiem i ziemniakami Z batatów Puree z selera i gruszki 4. FASZEROWANE WARZYWA Faszerowane buraczki Wegańskie gołąbki Kalafior faszerowany Gołąbki z pieczarkami 5. CIASTA Z WARZYWAMI Czekoladowe z cukinią Bajaderki z fasoli Najlepsze marchewkowe Murzynek z burakami 6. ŚWIEŻE SOKI Przy sokach zawsze warto dodać: w niedużej ilości! Pół szklanki dla dziecka 2-3 letniego, szklanka dla starszaka 🙂 Surojadek dostarczy Wam wystarczająco dużo inspiracji 7. ZAPIEKANKI Z cukinii i kaszy jaglanej Z kabaczków i pomidorów Z ryżu i kukurydzy Z łososiem i cukinią 8. KOKTAJLE Ze szpinakiem i ananasem Z jarmużem i granatem Z batatem Na przeziębienie 9. PIZZA Pizza kalafiorowa Cukinia a’la pizza Pizza z grillowanymi warzywami Pizza z dyni 10. FRYTKI Frytki z batatów Z cukinii z parmezanem Z warzyw korzeniowych Kolorowe frytki z polenty 11. PRZEKĄSKI Rolls’y z grillowaną papryką Pieczone warzywa z sosem orzechowym Pieczona ciecierzyca Spring rolls’y 12. PLACUSZKI Placuszki marchewkowe Jarmużowe placki Z łososia i marchewki Pancakes szpinakowe Warzywne placuszki Pancakes dyniowe 13. PASZTET Z pieczonych warzyw Z marchewki i soczewicy Z warzyw z rosołu 14. PESTO WARZYWNE Pesto pietruszkowe Pesto z awokado Pesto z bobu Pesto ze szpinaku 15. MAKARON Z WARZYW Z cukinii Z cukinii i marchewki z kremowym sosem Ze szparagów 16. DESER Z WARZYW Chałwa marchewkowa Kisiel z pieczonej dyni Kisiel marchewkowy 17. BURGERY Z awokado Burgery z bobu Najlepsze wegeburgery Z batata i fasoli Z kalafiora 18. PULPECIKI Pulpeciki nadziewane szpinakiem Klopsiki z soczewicy Klopsiki duszone w warzywach 19. SOS DO MAKARONU Klasyczny pomidorowy Brokułowo – serowy Spaghetti z czerwoną soczewicą 20. MUFFINKI Buraczane z czekoladą Ze szpinakiem i serem feta Z warzywami Jajeczne z warzywami Z brokułami Mam nadzieję, że ta garść inspiracji pomoże Wam już nigdy nie przemycać warzyw Waszym dzieciom! 🙂 Pamiętajcie, by patrzeć na żywienie dzieci przez pryzmat nawyków żywieniowych, a nie chwilowego stanu odżywienia. To nawyki będą pracowały przez całe ich życie. Zatem to naprawdę nie ma znaczenia, czy Twoje dziecko dziś zje pomidory i fasolkę…. Ważne, by nauczyło się, że jedzenie jest różnorodne, zmienia się z dnia na dzień i za każdym razem smakuje inaczej! Eksperci rekomendują, aby wybierać mleko, które ma w gotowej mieszance najmniejszą ilość białka na 100 ml. Musisz jednak przy tym pamiętać, aby tzw. mieszankę przyrządzać dokładnie według przepisu na opakowaniu – dosypywanie większej ilości proszku wpływa na zwiększenie ilości białka i nie jest dobre dla zdrowia dziecka. „Mamusiu, nie lubię brokułów”. „Nie będę tego jeść”. „Zabierz tę marchewkę”. Na pewno nieraz słyszałaś coś podobnego z ust swojego dziecka. Na takie odzywki nie pomagają ani prośby, ani groźby. Jest jednak jeden skuteczny sposób na wzbogacenie diety dziecka o warzywa – podstęp. Naukowcy przeprowadzili badania, w których systematycznie dodawali warzywa do ulubionych potraw maluchów. Te – nieświadome zawartości talerza – zjadały ukryte warzywa ze smakiem. Zobacz film: "Żywność light pod lupą dietetyka" 1. Jak przemycić trochę warzyw do diety dziecka? Warzywa to niezbędne składniki diety, szczególnie w społeczeństwach, w których zwiększa się liczba dzieci otyłych. Warzywa pomagają zredukować ilość spożywanych kalorii. Problem w tym, że maluchy nie jedzą zalecanej ilości tych produktów. W celu „przemycenia” warzyw do diety, grupa naukowców przez 3 dni dodawała je do jedzenia dzieci w wieku od 3 do 6 lat. Testowano trzy dania – chleb z cukinią na śniadanie, makaron z sosem pomidorowym na obiad oraz potrawkę z kurczaka na kolację. Naukowcy zmodyfikowali standardowe przepisy na te potrawy poprzez dodawanie różnorodnych zmiksowanych warzyw. Do potraw dołączano brokuły, kalafior, cukinię, pomidory i dynię. Skutkiem tego było obniżenie kaloryczności posiłków. Okazało się, że dzieci były tak samo zadowolone ze smaku zmodyfikowanych dań, jak z potraw przyrządzonych według tradycyjnych przepisów. W wyniku takiego działania zwiększono dwukrotnie dzienne spożycie warzyw, redukując przy tym ilość kalorii o 11%. Według niektórych osób ukrywanie warzyw w pokarmach nie jest dobrym rozwiązaniem, gdyż promuje brak akceptacji dla tych produktów. Naukowcy uważają jednak, że nie ma nic złego w modyfikacji przepisów. Przecież niejednokrotnie zmieniamy składniki niektórych dań. Oprócz wzbogacania potraw musem warzywnym, powinno się także podawać dzieciom warzywa jako przekąski i przystawki. Ważne jest, żeby ciągle przekonywać dzieci o wartości odżywczej warzyw. Któregoś dnia przekonają się, że rodzice mieli co do tego rację. 2. Wskazówki dotyczące żywienia dziecka Najważniejsze jest, aby dziecko zjadło śniadanie przed wyjściem do szkoły czy przedszkola. Dodatkowo, planując jadłospis, postaraj się zwrócić uwagę na zapotrzebowanie dziecka na składniki odżywcze. Aby zbilansować dietę, powinnaś dowiedzieć się, co dziecko jada w szkole i co dzień uzupełniać jadłospis dziecka pokarmem domowym. Postaraj się także, aby posiłki były smaczne, urozmaicone i odpowiednio podane. Musisz zrobić wszystko, by zachęcić malucha do jedzenia. Poza tym zwróć uwagę na to, czy posiłki dostarczają dziecku niezbędnych białek, tłuszczów, węglowodanów oraz witamin i minerałów. Ważne są także odpowiednie odstępy między posiłkami. Dziecko powinno coś zjeść nie wcześniej niż po 2 godzinach i nie później niż po 4 godzinach od wcześniejszego posiłku. Pamiętaj: nie dawaj dziecku słodyczy w przerwie między posiłkami. Nie chcesz przecież, żeby nie było zainteresowane potrawą, którą specjalnie przygotowałaś. Odżywianie dzieci, szczególnie tych najmniejszych, jest bardzo ważną kwestią. Stosunek maluchów do poszczególnych produktów żywnościowych przenosi się bowiem na całe życie. Warto zaoferować dziecku dietę wzbogaconą o różnorodne składniki odżywcze. Tylko zbilansowana dieta może wywrzeć pozytywny wpływ na zdrowie dziecka, a co za tym idzie – na jego zdrowy rozwój. polecamy W 2-3. roku życia stopniowo zwiększaj stosunek warzyw do owoców w diecie dziecka. To znaczy: proponuj warzywa częściej niż owoce. Pamiętaj jednak o podziale odpowiedzialności - my proponujemy produkty, a dziecko decyduje ile ich zje i co wybierze z posiłku, który mu zaproponujesz. Mój 10 – letni syn je warzywa i owoce tylko wówczas, gdy dostaje je pokrojone i ułożone obok siebie na talerzu – bez przypraw, oliwy czy jakiegoś sosu. Nie mogą być wymieszane, bo wówczas za bardzo przypominają surówkę. Zarówno do obiadu, jak i kolacji dostaje talerz różnych warzyw. W ciągu dnia miskę owoców. Problem jest zwykle przy śniadaniu, na które w ciągu tygodnia nie możemy poświęcić bitej godziny 🙂 Gdy patrzę na starszego syna wiem, że większość dziwactw związanych z jedzeniem minie. Ale zanim to nastąpi, każdy rodzic musi się nieźle nagłówkować, by dieta pociechy była zróżnicowana i nie opierała się na kilku akceptowanych produktach. Od lat prawie przy każdym przygotowywanym posiłku kombinuję, jak ukryć w nim warzywa. Sprawdzone pomysły poniżej. Co najważniejsze są smaczne i mogą być, dla nas dorosłych, kolejną porcją warzyw. Pesto z prawie każdej zieleniny W blenderze miksuję ząbek czosnku, pestki słonecznika lub orzechy włoskie/ ziemne/ nerkowca i oliwę. Powoli dodaję rozdrobnioną zieleninę. I tu wszystko zależy od tego, co chcemy dziecku „wcisnąć” :-). Możemy dodać: natkę pietruszki, jarmuż, rukolę, szpinak. Jeżeli macie dostęp do świeżych warzyw bez chemii dodajcie natkę marchwi lub listki rzodkiewki lub kalarepki. Dla złagodzenia smaku np. rukoli można dodać trochę naturalnego jogurtu. Na koniec dodajemy soli do smaku i oliwy, aby osiągnąć pasującą nam konsystencję. Takie pesto jest pysznym dodatkiem do makaronu, ryżu i każdej kaszy. Można posmarować nim naleśniki i zrobić tosty. Warzywne muffiny Przemycimy w nich każde warzywna o raczej neutralnym smaku. Brokuły czy kalafior będzie wyczuwalny już nawet podczas pieczenia – szczególnie przez wszystkich, którzy tych warzyw nie znoszą. Ale dynia, cukinia, szpinak, marchew, korzeń pietruszki i selera będą raczej niewyczuwalne. Warzywa drobno trzemy (cukinia, marchew, pietruszka, seler), robimy z nich pure (dynia) lub blendujemy (szpinak). Tak przygotowane łączymy z pozostałymi składnikami na muffiny. Doprawiamy na słodko lub wytrawnie. Sos zagęszczany warzywami Już nie robię innych sosów. Do każdego przygotowywanego mięsa (oprócz przypraw) dodaję warzywa. Przed podaniem blenduję je na gładki sos. Do smaku można dodać śmietanę. Ciekawego aromatu doda zblendowana na gładką masę surowa cebula. Smak zależy od tego, na jakim etapie ją dodamy do gotowanego czy pieczonego mięsa. Im później tym bardziej będzie wyczuwalna. Dodana na samym początku ma zupełnie inny smak. Dla nas wrażenia smakowe, dla dziecka witaminy. Warzywne słodycze Najważniejsze, aby dziecko nie zaglądało do kuchni, gdy się je przygotowuje. Gdy zobaczy ilość warzyw, którą mamy zamiar dodać do ciasta czy ciasteczek, nie da się już namówić nawet na spróbowanie. Do najpopularniejszych należy chyba ciasto marchewkowe, na które w internecie są setki przepisów. Ja najczęściej do słodyczy wykorzystuję różne rodzaje fasoli (czerwonej, adzuki, pinto). Warzywne ciasto na pierogi i nie tylko Zblendowane warzywa (szpinak, jarmuż, natkę pietruszki, marchwi, rzodkiewki) lub pure (dynia, marchew, korzeń selera i pietruszki, bataty) dodajemy do ciasta na pierogi, naleśniki, omlety. Tak samo postępujemy przygotowując gnocchi i kopytka. Śniadaniowe koktajle Mój syn nie ma czasu na jedzenie podczas przerw. Często nie dociera do szkolnej stołówki na obiad. Nie może więc wyjść do szkoły bez śniadania. Niestety o trudno go namówić na duży posiłek. Nie jadamy gotowych płatków śniadaniowych, kanapki nie wchodzą w grę. Wyjściem są zbożowe koktajle z dodatkiem szpinaku, jarmużu, awokado. Wieczorem gorącą wodą zalewam sporą porcję (dla 4 osób) mieszanki płatków np. owsianych, orkiszowych, gryczanych. Jest w nich też trochę sezamu, pestek słonecznika, siemienia lnianego, owoców goji itp. Rano 2 łyżki napęczniałej mieszanki blenduję z naturalnym jogurtem, miodem, łyżką awokado i garścią np. szpinaku. Czasami dodaję trochę kakao lub karobu. Warzywne placki ziemniaczane Niestety mój syn rzadko da się namówić na placuszki np. z cukinii czy dyni. Ale placki ziemniaczane z bardzo drobno utartymi białymi warzywami korzeniowymi już zje. Nie mogę przesadzić tylko z ilością warzyw. To nadal mają być placki ziemniaczane. Warzywne pure Bardzo lubimy ziemniaczane pure. Od jakiegoś czasu wzbogacone innymi warzywami. Zaczęłam od łączenia ziemniaków z batatami, które wszyscy lubimy. Teraz dorzucę ząbek czosnku, cebulę, marchew, seler. I oczywiście zioła. Warzywne chipsy i frytki Nie kupujemy chipsów i mrożonych frytek. Może dlatego te domowe mój syn zaakceptował. Chipsy robię przede wszystkim z jarmużu, batatów, cukinii i buraków – te ostatnie jadam jednak tylko ja. Frytki – z batatów, marchwi, selera. Zupy krem W małych ilościach przemycimy wszystkie warzywa. Najsmaczniejsze są jednak te, które gotujemy na esencjonalnym bulionie warzywnym. I do niego dodajemy warzywa – już te wybrane. Moi synowie do zup dodają grzanki (robimy je z czerstwego chleba, którego nigdy nie wyrzucamy). A jakie są Twoje pomysły na przemycanie warzyw do diety niejadka?
W codziennej diecie twojego dziecka warzywa powinny stanowić ¾, a owoce ok. ¼ ogólnej ilości posiłków. Jedną z porcji warzyw i owoców możesz zastąpić szklanką soku owocowego bez dodatku cukru. Dziecko w czasie redukcji nadmiaru masy ciała może spożywać ok. 500 g warzyw w ciągu dnia.
Jak zachęcić dzieci do jedzenia większej ilości warzyw? Jak przemycić wartościowe składniki? Poznaj moje sprytne sposoby na więcej warzyw w diecie ten moment, w którym uświadomiłam sobie, że moja córka z warzyw je tylko ogórki i kukurydzę. Czasem też marchewkę, ale tylko na surowo. Nie było łatwo to zmienić, ale stopniowo, małymi krokami udało mi się wprowadzić do jej diety ponownie (bo jako maluszek jadła wszystko) znacznie więcej warzyw i owoców. Staram się dużo tłumaczyć dzieciom i nie robić niczego „na siłę”, jednocześnie cenię sobie sprytne pomysły i triki :)Dziś, na zaproszenie marki Domino’s Pizza, podzielę się z Tobą swoimi sposobami na to jak wprowadzam więcej warzyw w diecie moich Koktajle owocowo-warzywneKoktajle, soki i domowe sorbety to świetny pomysł na przemycenie wielu warzyw. I tak na przykład do soku z pomarańczy, marchewek i tego typu owoców dodaję często kawałek buraka, do słodkiego soku z melona i ananasa dodaję często jarmuż lub seler naciowy, a ostatnio też moim dziewczynkom bardzo podpasował sok z gruszek, dyni i brokułów. Choć samych brokułów jeść nie chcą! Wszystkie soki robimy w wyciskarce wolnoobrotowej, pisałam o niej Pizza z warzywamiGdy moje dzieci mają ochotę na pizzę, proponuję kompromis – zamiast zamawiania margarity czy capricciosy wybieramy pizzę ze sporą ilością warzyw. I, o dziwo, szpinak, cebula czy pomidorki na pizzy okazują się jadalne! ;) W ten sposób ostatnio udało nam się przekonać Tosię do spróbowania rukoli. Skoro na pizzy była ok, to i później w sałatce, a nawet na kanapce nie właśnie w Domino’s wybieramy najczęściej pizze z różnymi warzywami i wegetariańskie. Ostatnio korzystaliśmy też z kreatora pizzy, czyli samodzielnego wyboru dodatków. Dzieci to lubią. Naszym najnowszym odkryciem jest pizza Paradiso Piemontese – przepyszna! Z kurczakiem, suszonymi pomidorkami koktajlowymi, rukolą i serem Lazur. Ser pleśniowy bierzemy tylko na połowę pizzy, bo i dzieciom bardzo zasmakowała :)Dla nas pizza z Domino’s to też fajna opcja na awaryjny, dobry obiad. Taki pewniak – nam smakuje, dzieciom smakuje, warzywa są, dostawa zawsze szybka i bezproblemowa. Oprócz pizzy polecamy też sałatki np. Vitalitę z gruszką, serem kozim, włoską szynką, pestkami i orzechami. Pycha!3. Kolorowe podwieczorkiKolejnym moim sposobem na więcej warzyw w diecie dzieci są warzywne podwieczorki. Moje dziewczynki chętnie jedzą obiady w przedszkolu i szkole, dlatego po powrocie do domu nie szykuję już dla nich kolejnego obiadu. Przygotowuję za to warzywa w różnych kolorach pokrojone w słupki, owoce, orzechy i bakalie w małych miseczkach. A potem patrzę z uśmiechem, jak wszystko znika z prędkością światła ;)4. Magia lunchboxaPrzygotowując Tosi śniadaniówkę do szkoły kieruję się jedną zasadą – aby były w niej zawsze warzywa, owoce i jakieś (najlepiej zdrowe) przekąski. Często też pakuję gofry (tradycyjne lub wytrawne), placki i naleśniki. O śniadaniówkach szykuję osobny wpis, już niedługo będzie na blogu, więc nie będę się rozpisywać. Magia lunchboxa sprawia, że znikają z niego dużo większe ilości warzyw, niż zwykle z talerza w domu, dlatego czasem przygotowuję też taką śniadaniówkę Helence, gdy zostaje ze mną w domu, a ja muszę Warzywa pod przykrywką ;)Kamuflowanie składników to dobry sposób, by w lubianych daniach przemycić zdrowe warzywa. Zaczęłam robić różowe gofry z burakiem, zupę krem z kukurydzy, ciasto marchewkowe, muffinki z różnymi warzywami (dodaję też do nich często pulpę pozostałą po robieniu soku w wyciskarce – nic się nie marnuje). W plackach za to czasem ukrywam cukinię, pora, groszek i pomidory. Moje dzieciaki uwielbiają owocowe tubki, dlatego bardzo często wybieram te z dodatkiem wpisu jest DP PolskaWażny Temat - Czy wiesz, jak dbać o odporność swojego dziecka? Ważny temat - Pierwszy krok w alergii pokarmowej i atopowym zapaleniu skóry; Ważny temat - Jestem duży, jem jak dorosły. Czyli o nauce samodzielnego jedzenia. Ważny temat „Ząbkowanie nie takie straszne, jak je malują” Kaszel i choroby układu oddechowego dziecka
Od kilku dobrych lat w trwa „moda” na zdrowe jedzenie i taki styl życia. I chociaż my dorośli jesteśmy świadomi tego, że owoce i warzywa należy jeść, to dzieciom ten fakt czasem trudno wytłumaczyć. Ze świecą szukać tych, które bez problemu i ze smakiem zjadają surówkę na obiad. Pewnie słyszeliście o programie “5 porcji warzyw, owoców lub soku”. Cała kampania ma charakter edukacyjny i ma na celu promocję zasad zbilansowanego żywienia i spożywania co najmniej 5 porcji warzyw i owoców w ciągu dnia, gdzie jedną z porcji stanowi sok (ok. 200 ml). Chodzi tu też o to, żeby uświadamiać rodziców i opiekunów, że im wcześniej dziecko pozna zdrowe nawyki żywieniowe, tym szybciej uzna je za naturalne i samo będzie sięgało po wartościowe produkty, takie jak warzywa i owoce. Ale hola hola, przecież to nie jest takie proste. Bo mimo tego, że kampania trwa od 2008 roku, a świadomość żywieniowa wciąż się zwiększa, to nadal wiedza nie zawsze idzie w parze z praktyką i zdarza się, że rodzice mają kłopot z tym, żeby dotrzeć do swoich pociech i ich zdrowego rozsądku. Tymczasem czym skorupka za młodu nasiąknie… Czy to znaczy, że jako rodzice mamy jak ognia unikać kupowania słodycz? Bez nich dzieciństwo wydaje się przecież jakieś niepełne. Nie o to chodzi. Ja osobiście nie słyszałam o przypadku, gdzie udało się wychować dziecko, które nie wiedziało o istnieniu czekolady czy żelków. Chodzi raczej o to, by tak wkomponowywać w posiłki owoce, warzywa i soki, by dziecko poczuło, że to coś fajnego. Sama od 7 lat walczę, żeby do diety moich dzieci włączać jak najwięcej zdrowych porcji. I z tego co wiem, to inne matki też walczą, choć na dwa różne sposoby. Jedne próbują świadomie dodawać owoce i warzywa do diety dzieci, bez żadnych podchodów. Ale sami przyznacie, że to ciężka praca i tak naprawdę czekanie na cud. Przykład? Codziennie z uporem maniaka kładę Lence na talerz z obiadem jakąś surówkę, której ona po prostu nie zjada. Ale nie poddaję się, może kiedyś spróbuje. Inne mamy biorą zaś dzieci podstępem i przygotowują jedzenie tak, żeby dziecko nawet nie wiedziało co je. Ale czy to ma w ogóle sens? Przecież jak dziecko dorośnie, to w sklepie i tak nie wybierze pomidora, bo nawet nie będzie świadome, że go jadło, tyle że pod inną postacią, np. w formie sosu do spaghetti. A dzieci w zasadzie lubią makarony, prawda? Więc nic prostszego: miksujesz te pomidory, dodajesz paprykę, polewasz tym wyśmienitym sosem spaghetti i dziecko wcina jak opętane. No łatwizna. Tylko problem polega na tym, że nie zawsze jest tak, jak to sobie wymyślimy. A podawanie tego sosu do spaghetti jak najbardziej jest dobrym sposobem, ale lepiej kiedy dziecko wie z czego on jest zrobiony. Tak więc są przypadki łatwiejsze i takie, które wydają się całkiem beznadziejne. I mogłabym pisać Wam tutaj porady w stylu: niech jedzenie będzie zabawą, przygotuj jedzenie razem z dzieckiem, baw się jedzeniem itp., ale o tym możecie przeczytać już wszędzie i pewnie o tym wiecie. Zresztą osobiście uważam, że przemycanie warzyw i owoców w diecie dziecka wcale nie jest aż takie dobre. Owszem, może działa na krótką metę, bo dziś uda się przemycić marchewkę, dziecko zje porcję beta karotenu, ale w ten sposób nie nauczymy go dobrych nawyków żywieniowych i za kilka lat samo z siebie nie sięgnie po warzywo. No nie tędy droga. Bo nawet jak się nie przyznamy do spisku i dziecko łyknie potrawę, to czy w ten sposób polubi tego brokuła? No nie, bo nawet nie będzie czuło jego smaku. Ja stoję gdzieś pośrodku jednej i drugiej teorii. Jeśli widzę, że moje dziecko przez dłuższy czas nie zjada odpowiedniej porcji warzyw (na szczęście z owocami nie mamy takiego problemu) to stosuję podstęp. Niestety, ale dla mnie priorytetem jest, żeby syn i córka rozwijali się prawidłowo i chwycę się każdej metody. Jednocześnie walczę, żeby w miarę świadomie zjadali owoce i warzywa na tyle, na ile to możliwe. A przez lata macierzyństwa wykombinowałam kilka cwaniackich sposobów i serwuję im: 1. Domowy sorbet owocowy bez cukru – sorbet to w końcu nic innego jak zmiksowane owoce. Więc nawet jeśli w oczach dziecka owoc nie jest pierwszym, co przyjdzie mu na myśl, kiedy pomyśli o przekąsce, to w takiej postaci raczej nie będzie protestowało. Do sorbetu owocowego możecie użyć prawie każdego owocu. Oto mój ulubiony przepis na domowe lody owocowe: mrożone truskawki ( świetnie smakują też maliny, mango, porzeczki) 1 zamrożony banan (zastąpi cukier) 1 łyżka jogurtu naturalnego 1 łyżka jogurtu greckiego Zamrożone owoce wkładamy do pojemnika i blendujemy. Dodajemy jogurt naturalny i grecki, dokładnie mieszamy i lody gotowe. Domowy sorbet owocowy 2. Sok – według Instytutu Żywności i Żywienia, to warzywa i owoce powinny być podstawą diety i należy spożywać je codziennie (min. 400 g) w podziale na 5 porcji, z tym że jedną z nich może być właśnie szklanka soku (ok. 200 ml), także tego pasteryzowanego. Bo np. szklanka 100% soku pomarańczowego zaspokaja ok. 50 – 60% dziennego zapotrzebowania na witaminę C. A Wy, jeśli się wahacie w sklepie czy powinniście kupić sok owocowy z kartonu czy butelki, to już Was uspokajam. Taki sok nie zawiera konserwantów ani cukrów (w tym słodzików), bo po prostu nie może – regulują to odpowiednie przepisy. Cukier widoczny na opakowaniu w tabeli wartości odżywczych to ten sam naturalny cukier i w tej samej ilości, jaki znajdował się w owocach, a nie cukier dodany przez producenta. Co ciekawe, te same regulacje prawne zabraniają dodawania do soków jakichkolwiek konserwantów i sztucznych barwników. Z kolei popularna pasteryzacja wcale nie oznacza, że sok jest gorszej jakości. Wręcz przeciwnie – proces pasteryzacji ma na celu zniszczenie drobnoustrojów i enzymów, które pozostawione w soku prowadziłyby do jego psucia. Tak więc, 100% sok owocowy zawiera wyłącznie sok wyciśnięty z owoców. 3. Domowy kisiel – to naprawdę fajny sposób na owoce: truskawki, maliny, czereśnie – jeśli tylko jest na nie sezon, to polecam Wam zrobić z nich pyszny kisiel. A poza sezonem mrożone owoce też świetnie się sprawdzą. Może w takiej formie posmakuje Waszym dzieciakom. Przepis na domowy kisiel: maliny odrobina cukru 3 łyżeczki mąki ziemniaczanej 150 ml wody Maliny blenduję (kiedy dzieci były mniejsze, owoce dodatkowo przecierałam przez sitko, żeby pozbyć się pestek). W małym rondelku gotuję 75 ml wody, w pozostałych 75 ml rozpuszczam mąkę ziemniaczaną i cukier. Do zagotowanej wody dodaję maliny i ciągle mieszając wlewam mąkę z wodą i cukrem. Domowy kisiel gotowy. Domowy kisiel 4. Koktajle – większość dzieci je lubi, ale robi się groźnie, gdy chcemy do tych owocowych dołożyć jakieś warzywo. Bo to przecież wg maluchów nie pasuje. Dlatego starszym dzieciom trzeba tłumaczyć, że dodajemy ich trochę, bo są zdrowe i że nawet nie odczują tego w smaku, a porcja witamin trafi do brzuszka. Ja przygotowując koktajle, staram się nie stosować podstępów. Umawiam się ze starszą córką, że do blendera wrzucam owoce, które lubi i maleńkie kawałki tych warzyw, których nie toleruje. Wypija, wie, że są w kubku, ale też nie czuje ich smaku. Ona nie marudzi, ja jestem zadowolona, że Lenka zjadła warzywa i co najważniejsze, zjadła je świadomie. 5. Sosy do makaronów – powtórzę, że dzieci przeważnie kochają makarony. Sama od wielu lat przygotowuję sos pomidorowy do makaronu według jednego, bardzo prostego przepisu. Moje dzieci wprost go uwielbiają. Przepis na sos pomidorowy do makaronu: 400 g świeżych pomidorów (lub z puszki) 1 średnia cebula 2 ząbki czosnku 3-5 łyżek śmietany 30% sól, pieprz, bazylia świeża lub suszona, papryka słodka 3 łyżki śmietany 30% Pomidory kroimy na bardzo małe kawałeczki i zaczynamy gotować bez przykrycia przez około 10 minut. Po tym czasie blendujemy je na gładką masę i smażymy jeszcze przez 10 minut pod przykryciem. Na patelni podsmażamy cebulę pokrojoną w kostkę. Kiedy cebula się zarumieni i zrobi się miękka, dodajemy czosnek przeciśnięty przez praskę. Składniki łączymy ze sobą w garnku, przyprawiamy i gotujemy jeszcze chwilę, aż sos zgęstnieje. Na koniec do garnka wlewamy odpowiednią ilość śmietany i obiad gotowy. Sos pomidorowy do spaghetti 6. Omlet z niewidzialnymi warzywami – czyli jednak przemytniczy sposób, ale czasem trzeba. Zobaczcie jak ja sobie z tym poradziłam. Wystarczy zblendować warzywa na gładką masę, a malec nawet się nie zorientuje, że właśnie pożarł solidną porcję warzyw. Przepis na omlet z warzywami 2 jajka dodatki np: 1/2 pomidora 2 rzodkiewki szczypiorek rzeżucha olej kokosowy masło Masę jajeczną najlepiej przygotować w robocie kuchennym. Jajka będą wtedy napowietrzone i omlet wyjdzie miękki i puszysty. Zaczynamy od przygotowania niewidzialnych warzyw. W tym celu wrzucamy je do wysokiego naczynia i dokładnie blendujemy na gładką masę. Jajka ubijamy, a na chwilę przed końcem tej czynności dodajemy koktajl warzywny. Wszystko przelewamy na patelnię wysmarowaną olejem kokosowym (olej rozsmarowuję za pomocą ręcznika kuchennego, tak by patelnia była tylko lekko natłuszczona). Omlet smażymy około 5 minut na jednej i 1-2 minuty na drugiej stronie. Podaję z chrupiącą kromką ciemnego pieczywa razowego. Żeby uniknąć smażenia, przez chwilę podpiekam ją w piekarniku i jeszcze ciepłą smaruję masłem. 7. Metoda jednego gryza – kiedy Lenka nie chce czegoś jeść, to namawiam ją, żeby chociaż spróbowała. A prawda jest taka, że dziecko musi czasem spróbować wiele razy potrawę, żeby oswoiło się z jej smakiem. Jest szansa, że za którymś razem polubi. Jak widzicie, trochę tych cwaniackich sposobów mi się uzbierało przez te 7 lat. Niewątpliwie jeszcze uda mi się skolekcjonować ich więcej, bo przecież dziecko dziecku nierówne i Antoś może potrzebować zupełnie innych metod działania. Dla mnie najważniejszy będzie każdy mały sukces, kiedy moje dzieci zjedzą świadomie i ze smakiem owoce i warzywa. Na zdrowie! Program sfinansowany ze środków Funduszu Promocji Owoców i Warzyw. Organizator Stowarzyszenie Krajowa Unia Producentów Soków.
Zdrowa żywność dla dzieci i białko w ich diecie. Głównym źródłem białka w diecie 1-3-latków są ryby, mięso i jaja. Mimo to, istnieją pewne ograniczenia, które powinniśmy wziąć pod uwagę. Oto one: Dzieci nie powinny jeść miecznika, rekina, tuńczyka i szczupaka, ponieważ mogą one gromadzić zbyt duże ilości rtęci.
I w końcu – po trzecie, żelazo pochodzenia roślinnego jest trudniejsze do przyswojenia niż ten sam składnik pochodzący z mięsa. Mięso dla dziecka dostarcza do jego organizmu nie tylko żelazo. Brak mięsa w diecie dziecka może skutkować również niedoborami składników takich jak cynk, białko, czy witamina B12.By ułatwić wam poranne manewry, zebraliśmy pomysły na kanapki do szkoły dla dzieci – wspomagające koncentrację i wpływające korzystnie na zdrowie waszych maluchów. Spędźcie chwilę w kuchni i sami zdecydujcie, jak i z czym zrobić kanapki szkolne – możecie wybrać wersję fit, dietetyczną, wegetariańską lub z mięsem .